• Wnętrza i ogród

    Dekoracyjny hit.

    …który stał się moim małym wielkim nałogiem. Jakie słowo sprawia, że mój mąż ma ochotę uciec z domu kiedy je słyszy? Tak, tak są to plakaty. Ma na swoim kącie już całkiem sporo powieszonych i chyba mu się sprzykrzyło. Jednak kiedy zobaczyłam nową kolekcje u Gallerix.pl nie mogłam się jej oprzeć! Ogromny wybór plakatów dostępnych online sprawia, że bez problemu znajdziecie wśród nich coś interesującego, co będzie pasowało do Waszego wnętrza. Plakaty to budżetowy sposób na nową i ciekawą metamorfozę każdego pomieszczenia. Według mnie są genialną ozdobą! Nie ma znaczenia czy posiadacie wnętrza urządzone w stylu retro, skandynawskim, glamour, klasycznym czy też shabby chic -plakaty są uniwersalne. Czym się kierować…

  • Wnętrza i ogród

    Wymarzony kącik do czytania

    Zaciszny kącik do czytania był moim małym-wielkim marzeniem, a że przy witrynach z książkami miałam kawałek wolnego miejsca…marzenia wcieliłam w życie. Miałam dylemat – fotel czy może mała dwuosobowa sofa. Finalnie wybrałam obie opcje – do czytania mam sofę, a przy kominku stoi piękny duży fotel, ale o nim opowiem za moment. Sofa Lioni ze sklepu slf24.pl nie tylko pięknie się prezentuje, ale jest też niesamowicie wygodna. Postawiłam na czarny welurowy materiał, który jest odporny na ścieranie i łatwy w czyszczeniu (co przy dwójce ancymonków jest niezwykle istotne). Sofa ma doskonale wyprofilowane oparcie i wysokie podłokietniki co znacznie podnosi komfort siedzenia i oczywiście czytania. Jeśli macie do dyspozycji więcej miejsca…

  • Dzieci

    Marka ubrań nie do zdarcia- czyli nasz 4 sezon zimowy z Reima.

    Kilka lat temu zaufałam skandynawskiej marce Reima. Urzekła mnie zwłaszcza przemyślanymi rozwiązaniami dostosowanymi do wieku dzieci oraz ideą działalności, której przyświeca oferowanie wysokiej jakości całorocznej odzieży. Reima to ubrania dla dzieci aktywnych, rządnych przygód i ciekawych świata, dla których ani deszcz ani mróz nie jest przeszkodą do zabawy na dworze…dla tych których wzrok nie błądzi w kierunku tableta czy telewizora. Dla dzieci gór i lasów. Tej zimy nie mogło być inaczej – już w październiku zaopatrzyłam dziewczynki od stóp do głów. Czemu tak wcześnie? Ano temu, że te ubranka rozchodzą się jak świeże bułeczki (i zupełnie mnie to nie dziwi), a miałam już upatrzony przecudny model kurteczki Muhvi, która skradła…